Na Jasną Górę i do Opola

Od połowy marca robiło się coraz głośniej o naszym wyjeździe. Informacje docierały rozmaitymi kanałami do nauczycieli z różnych szkół, organizacji oraz związków zawodowych. Także dla naszej młodej Wspólnoty Nauczycielskiej był to ważny wyjazd, przede wszystkim dlatego, że wydaje się być ona owocem ośmiu poprzednich pielgrzymek na Jasną Górę. Pierwszy raz pojechaliśmy zaraz po śmierci Jana Pawła II. W sercach mieliśmy ogień rozpalony na Placu Świętego Piotra podczas uroczystości pogrzebowych. Gdyby udało się wtedy nagrać nasze rozmowy i świadectwa życia, każda stacja radiowa kupiłaby dziś prawa do ich rozpowszechniania. Byliśmy pewni, że chociaż Jan Paweł II odszedł, Kościół ma nas - wierzących, praktykujących, czynnych zawodowo, korzeniami sięgających do wielkich kart Solidarności Gdańskiej. Kolejne lata były już inne. Coraz częściej pojawiało się stwierdzenie, że bez żywej Wspólnoty nie damy rady wprowadzić żadnych konkretnych zmian w życiu.


W tym roku pojechaliśmy po raz dziewiąty. To dużo i mało, biorąc pod uwagę, że nauczyciele z Polski przyjechali już 76 raz na Jasną Górę. Jak zwykle, przewodniczył jej Krajowy Duszpasterz Nauczycieli, ks. biskup Edward Dajczak. Mszę Świętą pod Szczytem sprawował i homilię wygłosił ks. biskup Wiesław Śmigiel z Pelplina.

Głównym tematem tegorocznego spotkania było hasło: WIERZĘ W JEZUSA. Podczas konferencji pojawiały się słowa o konieczności odkrycia Syna Bożego i Jego obrazu w swoim sercu. Ważny jest osobisty wybór, modlitwa i nieustanne karmienie się Słowem Bożym. Niby wszystko proste, ale w praktyce często trudno jest wprowadzić to w życie. Dwie ciekawe konferencje, które wygłosili: ks. dr Tomasz Jaklewicz (,,Gość Niedzielny'' - Chrystus w oczach współczesnych ludzi) oraz ks. prof. dr hab. Tadeusz Panuś (Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie - Nauczyciel dobry) po raz kolejny obudziły w sercach wiarę oraz pragnienie bycia dobrym i wierzącym nauczycielem. Droga Krzyżowa po Jasnogórskich Wałach oraz rozesłanie nauczycielskiej braci jak zwykle poruszyły sumienia i rozpaliły wewnętrzny ogień.

Po zakończeniu spotkania na Jasnej Górze pojechaliśmy do Opola. Nocleg w miłym, przytulnym hoteliku, zwiedzanie miasta nocą, długie rozmowy przy zimnych napojach po powrocie i trochę odpoczynku pomogły odetchnąć po ostatnich pracowitych nauczycielskich tygodniach. Naszym przewodnikiem był rodowity Ślązak, Jerzy, który z wielką pasją opowiadał o wydarzeniach i zabytkach swojego miasta. Okazało się, że Opole nie jest aż takie wielkie, podobnie jak amfiteatr, w którym odbywają się tradycyjne Festiwale Piosenki Polskiej. Poznaliśmy historię Papy Musioła. Chociaż nie ma go już pośród żywych, jego duch unosi się wszędzie, a szczególnie nad nękanymi problemami Urzędami Miasta i Policji. Czujnym okiem przygląda się biegowi zdarzeń i podobno, gdy trzeba, interweniuje. A zagrożeń jest sporo. Nie ma wpływu na wszystko, chociażby na rzekę, która już wielokrotnie czyniła wielkie spustoszenia w mieście, ale pamięć o jego pracy mobilizuje wielu. Jeszcze rzut oka na starówkę, najważniejsze kościoły, pomniki i place. Na końcu, jak zwykle, trafiliśmy do kawiarenki. Tam była kawa, chłodne napoje i ciasto.

Organizatorem tegorocznego wyjazdu, jak i wielu poprzednich, była Hania Minkiewicz. Musiała mieć mocne nerwy, bo lista wyjeżdżających nieustannie się zmieniała. Najsilniejszą ekipą była ta ze Szkoły Podstawowej Nr 81 i z ZSO Nr 2 ( Gdańsk- Osowa). I dobrze, bo nie było smutno i nudno.
Zachęcam do obejrzenia zdjęć z wyjazdu. Na pewno nie oddadzą klimatu, jaki panował w grupie - chociażby z tego powodu, że najlepsze zdjęcia, jak zwykle, nie zostały opublikowane.

 

Image

Komisja Międzyzakładowa
Pracowników Oświaty i Wychowania
NSZZ "Solidarność" w Gdańsku

ADRES

80-886 Gdańsk,
ul. Targ Drzewny 3/7

tel. (58) 308 47 25,
fax (58) 308 47 26

BIURO CZYNNE

w godz. 1000 - 1600
czwartek w godz. 1000 - 1700
piątek w godz. 800 - 1400

Biuro mieści sie w DOMU PRASY -
wejście obok apteki Gemini,
IV piętro, winda dojeżdża tylko do III

INFORMACJE

Używamy plików cookie

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.